Archiwum 11 czerwca 2005


cze 11 2005 Wieczorna kropla...
Komentarze: 0

Dawno nie pisałam...

Dawno nie opisywałam swoich kropel. Nie wiedziałam jak. Nie chciałam. To tak jakbym naumyślnie wrzucała je w czarną dziurę, wierząc,że co do jednej przepadną.

A one są częścią mnie.

W pokoju jedynie monitor rozświetla ciemność, a jednak wszystko ostatnio staje się takie jasne. Kiedyś...kiedyś jest już nieważne.

Znowu staram się zmieścić w słowach. Czy ktokolwiek może się w nich zmieścić?

Opisać swoje krople, krople deszczu mojej piosenki. Mojej melodii...

Jak opisać dźwięk komuś kto nie słyszy?

Jak opisać kolor osobie niewidomej.

Jak opisać siebie nieznajomym. Wypuszczać z siebie powoli, w przestrzeń wirtualną, skazać siebie na komentarz...skazać siebie na poznanie.

To ja chcę siebie poznać. Poznać siebie w tych słowach.

I upadła moja kropla. Może nikt tego nie zauważył, świat nie stanął, przypatrując się jej upadkowi. Ale to nie jest ważne...bo najważniejsze jest to,że ja widziałam jak opada i zdołałam ją opisać.

Nieudolnie..może następnym razem będzie lepiej. Może będzie następny raz.

ame : :